Ołtarz Ojczyzny, czyli tort weselny


Rzymianie podśmiewają się z niej i kpią, ale w głębi duszy mają słabość do tej przeraźliwie białej budowli, która każdego dnia przypomina im o bohaterstwie minionych pokoleń. A że urodę ma rzeczywiście dość nieoczywistą, trudno ją zapomnieć i dla wielu turystów niezmiennie pozostaje symbolem stolicy Włoch.


Vittoriano, bo o nim mowa, jest wielkim, monumentalnym pomnikiem chwały Włoch od czasów wielkiego zjednoczenia. Swe imię zawdzięcza królowi Wiktorowi Emanuelowi II (Vittorio Emanuele II), który stał się symbolem Risorgimenta. Nie czekano długo z jego uczczeniem, pomysł wybudowania godnego pomnika powstał tuż po jego śmierci w 1878 roku. Dwa lata później ogłoszono konkurs na projekt, ale francuski zwycięzca nigdy nie zrealizował swojej wizji. Po kolejnych dwóch latach, w 1882 roku, ogłoszono następny konkurs, tym razem udział mogli w nim wziąć tylko Włosi, a organizatorzy przygotowali szczegółowe wymagania dotyczące lokalizacji i charakteru pomnika. Spośród 98 uczestników wyłoniono trzech finalistów, a ostatecznym zwycięzcą został młody architekt z regionu Marche Giuseppe Sacconi. Z pracami wystartowano szybko, bo budowa wielkiego pomnika ruszyła już w 1885 roku, czyli zaledwie siedem lat po śmierci króla. Szesnaście lat później, 4 lipca 1911 roku, król Vittorio Emanuele III oficjalnie przyjął pomnik, jednak prace trwały jeszcze długo potem. Słynne kwadrygi na górze instalowano w latach 1924-1927, a ostatnie prace wykonano w 1935 roku. 

Pomnik jest ogromny, figura króla ma 12 metrów wysokości, podobno same jego wąsy mają trzy metry. Jednak Vittoriano to nie tylko brązowy posąg króla, ale cała jego majestatyczna oprawa. Skomplikowany układ schodów, kolumn i rzeźb zrobiono z niezwykle białego marmuru pochodzącego z prowincji Brescia i to właśnie ten marmur sprawia, że budowla odbija się na tle innych rzymskich budowli. Co ciekawe, użyto go też między innymi do stworzenia Białego Domu w Waszyngtonie. Klasyczny układ schodów i kolumn Vittoriano nawiązuje do starożytności, ale rzeźby i fontanny mają znaczenie bardziej współczesne. Przy kolumnach znajdują się rzeźby symbolizujące regiony zjednoczonych Włoch, poniżej symbole włoskich miast. Fontanna po lewej stronie pomnika nawiązuje do Morza Adriatyckiego, kieruje się stronę wschodu, czego znakiem jest wenecki lew świętego Marka. Fontanna po prawej to Morze Tyrreńskie i syrena Partenope symbolizująca Neapol. Tych symboli jest bardzo dużo, a wszystko, by podkreślić potęgę zjednoczonych Włoch.
W 1921 roku w połowie schodów dodano Ołtarz Ojczyzny, wewnątrz którego znajduje się Pomnik Nieznanego Żołnierza, wybranego spośród ofiar pierwszej wojny światowej. Na froncie Ołtarza znajduje się na bogini Roma na złotych tle, po obu jej stronach umieszczono alegorie różnych prac. Jak przy każdym pomniku nieznanego żołnierza na świecie, trwa tu nieustająca warta przy zawsze zapalonym ogniu. Wewnątrz Vittoriano znajduje się Muzeum Risorgimenta, od kilku lat można też windą wjeżdżać na najwyższy taras, skąd widać niezwykła panoramę miasta.
Niektórzy śmieją się, że warto spojrzeć na miasto ze szczytu Vittoriano, bo to jedyne miejsce w Rzymie, skąd nie widać… Vittoriano. Inni przyrównują go do maszyny do pisania lub tortu weselnego. Ale mimo tych kąśliwych uwag Włosi szanują symbol swej historii i bohaterstwa. A turyści odwiedzają go tłumnie, nie zawsze nawet wiedząc, jakie przesłanie skrywa w sobie ta wielka biała plama na rzymskiej mapie.