Księżyc nad Rzymem


„Księżyc nad Rzymem”

Trzydziestokilkuletnia Laura Pszczółka przyjechała do Rzymu na stypendium, realizując marzenie o studiowaniu historii sztuki w ojczyźnie wszelkiego piękna. Jej przewodnikiem po pełnym tajemnic i niespodzianek Wiecznym Mieście został Andrea, przystojny erudyta o smutnym spojrzeniu. Razem odkryją urok długich rozmów, nie tylko o sztuce, najlepiej nad kieliszkiem przedniego wina. Przeżyją niejeden zachwyt, zagubią się w zaułkach tak pięknych, że trudno z nich wrócić do prawdziwego świata. W upalnym powietrzu wisi uczucie…

Czy mroczna przeszłość Andrei i smutne doświadczenia Laury pozwolą im raz jeszcze stworzyć bliską relację z drugą osobą? Czy Rzym pomoże im odnaleźć drogę do siebie?


„Księżyc nad Rzymem” to nie tylko opowieść o Laurze i Andrei, w tej historii nie brak krewnych, znajomych i przyjaciół. Każdy ma swoją historię, każdy przeżywa na łamach tej książki jakąś swoją opowieść. Giancarlo właśnie gotuje spaghetti alla carbonara, Veronique wybiera w sklepie na via Condotti bluzkę z efektownym dekoltem, siostry Manzoni sprzeczają się przed kolacją o kolor szminki. Domenico przemyka korytarzami Watykanu, by pod wieczór spojrzeć raz jeszcze w oczy pięknej Madonnie Michała Anioła. Massimo i Matteo konkurują o wdzięki nowej sąsiadki, pewnie to ona w tym roku dostanie kociaka od Madame.

Wieczór zapada nad Rzymem. Przez uchylone okna słychać rodzinne dyskusje nad talerzem makaronu, ktoś podnosi głos, po chwili wszyscy wybuchają śmiechem. W oddali hałasują zamykane żaluzje, gdzieś przemknął skuter. Powoli zapada cisza. Laura spogląda na granatowy Rzym rozświetlony sznurami latarń. Zawsze jest dobry moment, by wyjść życiu naprzeciw. Zawsze jest dobry moment, by przyjechać do Rzymu…




Do posłuchania
O Księżycu nad Rzymem, o Rzymie i o moich włoskich namiętnościach opowiadam w wywiadzie, którego można posłuchać tutaj: W Tonacji Kultury 


Zdaniem czytelników

„Książka napisana jest bardzo ładnym stylem, poprawną polszczyzną i również z tego powodu czyta się ją wyśmienicie. To taka moja prywatna uczta literacka, perełki słów nanizane na sznur, z którego powstała istna kolia. Może się wyrażam zbyt górnolotnie ale naprawdę ta książka mnie zachwyciła. [...] Ta piękna i subtelna książka jest jak dzieło sztuki, które można oglądać i cieszyć się nim wciąż i na nowo. Cieszę się, że przypadkowe sięgnięcie po tę lekturę okazało się tak miłą niespodzianką. Moja ocena to 6.5 / 6.” 
Więcej: Chiara76

Autorka wnikliwie wprowadza czytelników w nietuzinkowy klimat zakątków Rzymu. Doskonale wie, czym przykuć uwagę, jak zaskoczyć, skąd wydobyć artystyczną perełkę. Spacer po znanych ulicach i obiektach stolicy Włoch jest dopracowany w każdym kroku. W warstwie fabularnej jest równie subtelnie. Rodzące się uczucie kiełkuje od małego uśmiechu, muśnięcia dłoni, spojrzenia. Krok po kroku bohaterowie odkrywają przed sobą karty przeszłości, dzięki czemu dowiadujemy się skąd u nich ten niezrozumiały dystans, sztuczność i brak emocji. Niesztampowa powieść”.
Więcej: Książki w eterze 


Magdalena Giedrojć pisze z wyczuciem i uczuciem. Delikatnie, melancholijnie, kojąco. Jej bohaterowie szybko stają się bliscy czytelnikowi. Targa nimi mnóstwo emocji. Poszukują własnej drogi, popełniają błędny, mają wiele wątpliwości. Są autentyczni. Niejednoznaczni. Zlepieni z zalet i wad, słabości i siły. [...] Księżyc nad Rzymem to miejskie krajobrazy, włoskie zapachy i dźwięki, energia słońca oraz melancholia towarzysząca napływającym wspomnieniom. Rzym staje się dla naszych bohaterów miejscem ucieczki. Przed wspomnieniami i samotnością, przed pustką i niepewnością. Jest lekiem na zranione uczucia, siłą pozwalającą ruszyć dalej.
Więcej: AnnRK

Spora garść Rzymu, szczypta Toskanii, trochę baroku, piękna Polka próbująca na nowo odnaleźć się na splątanych ścieżkach życia oraz przystojny Włoch o bujnej, tajemniczej przeszłości. Oto kompletny przepis na nader sympatyczną wakacyjną lekturę mocno zaostrzającą apetyt na podróż do tego wyjątkowo hojnie obdarzonego przez Stwórcę kraju na Półwyspie Apenińskim. Aby receptura była kompletna, jeszcze trzeba dodać lekkie, wyraźnie przesycone miłością do Włoch pióro autorki Magdaleny Giedrojć...
Więcej: Czas Wina

Wbrew temu, co ostatnio pisałam, poczułam lekki przesyt kryminałami i thrillerami. Zamarzyło mi się coś lekkiego, wakacyjnego, optymistycznego. „Księżyc nad Rzymem” wydał mi się wręcz idealny, by zaspokoić moje pragnienia. Po pierwsze dlatego, że znam już pióro autorki (początkowo nie byłam pewna, ale tak, to ta sama Magdalena Giedrojć od „Mrówki w komputerze” oraz „Słońca za zakrętem”), wiedziałam więc, że na pewno się nie zawiodę, a po drugie Rzym w tytule i Włochy w opisie, a Italia to przecież mój wymarzony kierunek na podróż życia. [...]
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że Magdalenie Giedrojć udało się przelać na karty niniejszej powieści swoją pasję i oddanie dla tego słonecznego kraju nad Morzem Śródziemnym. „Księżyc nad Rzymem” sprawił, że pozazdrościłam Laurze Pszczółce jej życiowej przygody i tego, że mogła się znaleźć w tak niezwykłych miejscach, wśród tak barwnych ludzi

Więcej: Mój świat - szelest kart