Ostatnio zdarzył mi się służbowy wyjazd do Rzymu. Bez zapowiedzi, przygotowań, z zaskoczenia. Jeden dzień, szczegółowo przygotowany grafik i… cała godzina dla siebie. Co można zrobić z wolną godziną w Rzymie? Wiedziałem co. Ruszyłem śladami pewnego artysty.